Naked Shorts?
shorty, naked shorty - próba wyjaśnienia
Dużo osób nie rozumie, o co chodzi z pożyczaniem akcji i mówi, że tak nie może być. Jednak jak najbardziej może, pogooglałem, bo się bałem, że sam coś źle rozumiem, więc lecę z przykładem jaki znalazłem - tutaj chodzi o tzw. ‘naked shorts’ - czyli sytuacja, która się pojawiła z GameStop - czyli jak to możliwe, że akcje firmy są shortowane w ponad 140% ?!
Zacznę od tego, jak to możliwe, że w ogóle może być ponad 100% akcji?
Otóż wielu brokerów ma zapis w regulaminie, że jak ktoś ma akcje jakiejś firmy, to może to zostać pożyczone komuś innemu.
Np. Trading212 ma taka opcje defaultowo, Degiro też (tutaj trzeba założyć konto ‘custody’, żeby takie pożyczanie waszych akcji nie miało miejsca) i wiele innych aplikacji też ma takie zapisy, które pozwalają na pożyczanie waszych akcji komuś innemu.
Jak to działa w praktyce?
Sytuacja jest bardzo rzadka i praktycznie nigdy się nie zdarza, ale załóżmy, że mamy 3 osoby, które kupują akcje na giełdzie firmy z3.
Jest to: Michal, Andrzej, Mateusz.
Michał jest brokerem Andrzej jest inwestorem (osoba co kupuje i trzyma akcje firmy z3 z wiarą, że pójdą w górę) Mateusz jest short sellerem, czyli osobą, która shortuje firmę z3
Mateusz nie ma akcji na starcie, Andrzej ma 5 akcji firmy z3, a wszystkich dostępnych akcji jest tylko 10. Więc Andrzej ma 5 akcji z 10 dostępnych ogółem.
- Mateusz dzwoni do swojego brokera (albo składa zamówienie w aplikacji) i mówi: “Mogę pożyczyć JEDNĄ akcję?
- Michał, jako broker, widzi, że akcje są jeszcze dostępne, więc mówi: “jasne, trzymaj, tylko potem musisz ją oddać - nie ważne w jakiej cenie”
Mateusz ma nadzieje, że akcje firmy spadną, więc odda akcje po mniejszej cenie niż pożyczył.
Teraz powtórzmy sytuacje z punktu 1 i 2 z 5 razy. W takim momencie Matuesz pożyczył 5 akcji z 5 możliwych, które zostały, bo pozostałe 5 ma Andrzej.
W takim momencie, 5 akcji zostało pożyczonych, 5 akcji ma Andrzej.
Teraz jak nie ma akcji, Mateusz chce dalej shortować.
- Mateusz dzwoni (składa zamówienie w apce) do swojego brokera Michała i mówi “Siema, mogę znowu pożyczyć jedną akcję?”
- Michał sprawdza i widzi, że kurde, akcji już nie ma. Jednak widzi, że Andrzej ma 5 akcji, które trzyma. Więc pożycza od niego JEDNĄ akcję (bez jego wiedzy). Andrzej nie widzi, że ktoś pożyczył jego akcje, ale w regulaminie apki czy u brokera, był zapis, że jest taka możliwość.
- Michał jako broker, jak już ma tą jedną akcję, to pożycza ją Mateuszowi - mimo, że fizycznie jej nie miał.
Powtórzmy kroki 3-5 znowu 10 razy
Andrzej tutaj widzi na swoim na koncie dalej 5 akcji, bo de facto, akcje to tylko zapisy na kontach, które są aktualizowane dopiero po transakcji.
W praktyce to jest po prostu wartość portfela, nie macie fizycznie akcji na papierze - dopiero jak kupujecie sprzedajecie, to pojawia się to na koncie jako wartość.
Teraz jesteśmy w sytuacji, że Michał, który jest brokerem pożyczył Mateuszowi 15 akcji, mimo, że na giełdzie było tylko 10 akcji dostępnych. Andrzej, który zauważa sytuację (to co widzą teraz ludzie mają akcje GameStop) i zaczyna się śmiać, bo został właśnie zarobiony.
Czemu?
Andrzej może teraz sprzedać akcje firmy z3 po jakiej chce cenie, bo osoba, która shortuje, będzie musiała oddać pożyczoną akcję - a w tym przypadku, Mateusz, który shortował jeszcze nie odkupił akcji firmy z3 po niższej cenie, bo ona jeszcze nie spadła.
Wiec Andrzej teraz mówi: Sprzedaje swoje 5 akcji po 20tys $ - Broker, który pożyczył akcje od Andrzeja musi mu je oddać, bo pożyczył je od niego, więc mówi Mateuszowi: “Ziomek, czas oddać akcje” - Mateusz nie ma wyboru, musi kupić akcje, żeby oddać po takiej cenie jaka jest aktualnie na rynku, a jako, że Andrzej jako jedyny wystawił akcje na sprzedaż dyktuje, jaka ta cena będzie.
Teraz sobie wyobraźcie, że jak broker pożycza akcje z konta innego klienta, to w tym samym momencie kilku brokerów robi to samo. Czyli w sumie jedna akcja jest jakby pożyczana więcej niż jeden raz.
Jak ktoś chce lepiej to zrozumieć, bo tutaj jest dużo uproszczenia, to polecam: